Władysław zgromadził mniej wojskowa niż planował, ale nie zamierza rezygnować z prowadzenia wojny. Do jego obozu dołączają synowie Zawiszy Czarnego, Marcin i Stanisław, ale nie będzie więcej posiłków z Polski. Król i młody sługa Fedko spędzają sami miłe chwile. Sambor i Mszczuj wróżą sobie, który z nich umrze pierwszy. Zofia jest przerażona przepowiednią ślepca, zapowiadającą trudną próbę w jej życiu. Hińcza wspiera królową, a do Sanoka przybywają muzycy. W Krakowie Jarosław i Nawoj zostają przyłapani na handlu relikwiami. Biskup Oleśnicki konfiskuje kość domniemanego świętego Homobonusa, która odtąd będzie uznawana za relikwię świętego Krzysztofa.